Śmierć Pawła Adamowicza wstrząsnęła całym polskim społeczeństwem, również mieszkańcami naszego regionu. Na rozmowę o tym, “Czy Polska zmieni się po śmierci prezydenta Adamowicza?” zaprosiliśmy w czwartek, 7 lutego do Żuławskiego Parku Historycznego.
Organizując to spotkanie chcieliśmy pokazać, że śmierć pana prezydenta Adamowicza była dla nas pretekstem do rozmowy o tym, co się dzieje w Polsce. Powinniśmy rozmawiać - powiedział Marek Opitz, prezes Klubu Nowodworskiego, który otworzył wydarzenie. - Czujemy, że przychodzi taki czas, kiedy nie możemy biernie stać i tylko obserwować.
W tej wyjątkowej rozmowie udział wzięli zaproszeni goście: Dorota Brzezińska, pedagożka społeczna i psycholożka międzykulturowa. Specjalistka ds. animacji społecznej w Europejskim Centrum Solidarności - Dział Projektów Obywatelskich, Witold Bock, producent telewizyjny, Gdański Areopag, Arena Idei, wykładowca retoryki oraz Jan Błaszkowski, historyk, dziennikarz TVN. Nie zabrakło również mieszkańców regionu, których poruszyła styczniowa tragedia w Gdańsku.
Dyskusję moderował i poprowadził Łukasz Kępski, historyk, pedagog, przewodnik po Żuławach oraz wiceprezes Klubu Nowodworskiego.
Chciałbym zaznaczyć, że było to wydarzenie, które wszystkimi wstrząsnęło. Mi od razu przyszedł do głowy 16 grudnia 1922 roku i zamach na prezydenta Gabriela Narutowicza i pewne mechanizmy, które wtedy były bardzo podobne. Zebraliśmy się tutaj, aby porozmawiać, co dalej i czy Polska może zmienić się po śmierci prezydenta Adamowicza i czy możemy w jakiś sposób wyzbyć się tej agresji werbalnej. Śledząc chociażby to, co ukazywało się w komentarzach pod informacjami dotyczącymi dzisiejszego spotkania, odnoszę wrażenie, że niewiele jest w stanie się zmienić i że jest to kolejny moment przełomowy, który mówi do nas “obudźcie się”, ale znowu wracamy do tego samego punktu wyjścia - mówił Łukasz Kępski.
Spotkanie podzielono na dwie części. W pierwszej, zaproszeni eksperci odpowiadali na pytania przygotowane przez organizatorów. Przedstawili swoje zdanie m.in. na pytanie zadane w tytule wydarzenia.
Polska nie zmieni się po śmierci prezydenta Adamowicza. Istotą każdej zmiany jest nasze wewnętrzne poczucie, że coś robimy źle i że musimy to w sobie naprawić. Uważam, że większość Polaków to dobrzy ludzie i nie mogą sobie zarzucić, że swoich zachowaniem przyczynili się do tej strasznej zbrodni - powiedział Jan Błaszkowski.
Witold Bock także przyznał, że ostatnie wydarzenia wiele nie zmienią.
Polska nie zmieni się, chociaż już nigdy nie będzie taka sama. Nic nie będzie takie samo, ponieważ poziom skojarzeń wyraźnie wskazuje na dewastacje życia publicznego oraz kluczowych zdolności do porozumiewania się - zaznaczył.
Następnie, swoje przemyślenia i uczucia dotyczące styczniowej tragedii mogli zaprezentować przybyli na spotkanie mieszkańcy regionu. Niespodziewana i bezsensowna śmierć prezydenta Adamowicza poruszyła wielu z nich.
O swoich spostrzeżeniach opowiedzieli m.in. Jacek Michalski, burmistrz Nowego Dworu Gdańskiego, Jacek Gross, starosta powiatu nowodworskiego, Monika Jastrzębska-Opitz, dyrektor Żuławskiego Ośrodka Kultury oraz Piotr Tarnowski, dyrektor Muzeum Stutthof w Sztutowie i Marcin Owsiński, kierownik Działu Naukowego Muzeum Stutthof.
Wypełniona po brzegi gośćmi sala Żuławskiego Parku Historycznego oraz fakt, że mieszkańcy tak chętnie dzieli się swoimi przemyśleniami świadczy, że zorganizowana dyskusja była ważnym i potrzebnym wydarzeniem.
Organizatorem wydarzenia było Stowarzyszenie Miłośników Nowego Dworu Gdańskiego - Klub Nowodworski oraz Żuławski Ośrodek Kultury.