Wakacje to wspaniały czas na wypoczynek, ale również na poznanie swojego regionu. Z tym zadaniem zmierzyło się 11 wspaniałych dziewczynek, młodych Żuławianek, które wzięły udział w obozie wolontariackim, pod nazwą Młodzi Agenci. Misja Żuławy!
Obóz odbywał się w domu podcieniowym Mały Holender na Cyganku/Żelichowie w dniach 9-14 lipca. Każdy dzień wypełniony był animacjami i warsztatami. Pierwszego dnia uczestniczki obozu poznały się, trenowały współpracę i pobudzały kreatywność podczas zajęć integracyjnych. Tego dnia poznały również zasady zdobywania kolejnych żuławskich sprawności, po to, by we wrześniu w swoich szkołach wypełnić misję szerzenia wiedzy o Żuławach wśród swoich rówieśników.
Poniedziałek przyniósł wyzwanie: znawca żuławskich tradycji. Tego dnia dziewczynki wyrabiały i piekły drożdżówkę (tę znaną nam już z Dnia Osadnika!), gotowały kompot i wyrabiały masło. Po południu uczyły się szydełkowania. Efektem wspólnej pracy była ażurowa serweta z kwiatków, które agentki samodzielnie wydziergały. We wtorek czekało kolejne wyzwanie: tropiciel dobrych praktyk. W związku z tym pojechaliśmy na Kociewie do zagrody edukacyjnej Zaczarowany folwark. Poza świetną zabawą, poznawaniem stroju kociewskiego i elementów gwary, karmieniem i głaskaniem zwierzątek, udziałem w grze terenowej nasze agentki mogły podpatrzeć, jak w ciekawy i atrakcyjny sposób edukować o swoim regionie. Wiedzy tej nabywały również podczas popołudniowej wizyty, tym razem już na Żuławach, w Dawnej Wozowni, gdzie wzięły udział w warsztacie malowania laubzekinów na płóciennych poszewkach. Kolejnego dnia przyszedł czas na rozpoznawanie elementów żuławskiego krajobrazu. Po przedpołudniowej części teoretycznej, spotkaniu i rozmowach z Tomaszem Błyskoszem z Narodowego Instytutu Dziedzictwa, dziewczynki chwyciły pędzle w dłonie i pod czujnym okiem plastyczki wyczarowały na płótnach swoje wersje otaczającego ich krajobrazu.
Czwartek był ostatnim dniem tak intensywnych zajęć, ale jakże interesującym! Zaraz po śniadaniu agentki zasiadły do komputerów i …klocków lego. Uczyły się kodowania i elementów programowania. Poprzez kolorowe krokodyle, budowane z klocków lego, przekazywały sobie nawzajem tajną wiadomość alfabetem Morse’a . Musiały współpracować, by wspólnie znaleźć na terenie domu ukrytą nagrodę. Po południu botanik zabrał dziewczynki na fascynujący spacer po żuławskich łąkach połączony z rozpoznawaniem roślin mniej i bardziej przydatnych w kuchni i łazience. Zdobycie sprawności E-ŻUŁAwianki zostało ukoronowane wieczorem SPA.
Piątek był ostatnim dniem naszej wspólnej przygody. Pozostało nam tylko posprzątać dom i przeprowadzić ewaluację. Miło nam donieść, że pomimo ciężkiej pracy miałyśmy przed sobą jedenaście, uśmiechniętych i entuzjastycznie nastawionych do wrześniowych działań, buzi , które wyrażały wielki apetyt na jeszcze! Dziewczynkom wręczyłyśmy ostatnią odznakę Agenta Żuławskiego. To zobowiązuje! Kto wie, gdzie i kiedy spotkacie nasze tajne agentki…
Projekt współfinansowany jest ze środków programu Wolontariat dla dziedzictwa Narodowego Instytutu Dziedzictwa.